środa, 31 grudnia 2014

Jaki był 2014 rok?

Źródło grafiki: KLIK
Przede wszystkim dziwny. Pod różnymi względami pomyślny - dobrze napisane egzaminy gimnazjalne i dostanie się do wymarzonego liceum. Jednak z drugiej strony nie należał do najlepszych. Pracowity, momentami wykańczający i wyciskający łzy z oczu. Spokojny, lecz i zaskakujący. Jak to z życiem bywa.

Pod względem ilości przeczytanych powieści na pewno nie było najlepiej. W pierwszej połowie roku intensywnie przygotowywałam się do kwietniowych testów, zaś w nowej szkole musiałam najpierw się odnaleźć, poznać panujące tam zwyczaje, zaangażować się w wykonywanie obowiązków. Czego wynikiem było mniej wolnego czasu, niż bym sobie życzyła.

Jednakże przeczytałam oczywiście książki godne polecenia. Są to np. "Życie Pi", "Upalne lato Marianny", "Upalne lato Kaliny", "Bez mojej zgody", "Sztuka słyszenia bicia serca", "Dwie Marysie", "Dziesięć płytkich oddechów", "Opium w rosole", "Tak wygląda szczęście", "Zabłądziłam" i inne :)

A tak ogólnie to...

W maju już trzeci raz odwiedziłam Targi Książki w Warszawie. Było niesamowicie! Nie dość, że w sobotę miałam akurat szesnaste urodziny, poznałam w dodatku kilka wspaniałych blogerek. Liczę na powtórkę w maju 2015!

5 lipca udało mi się być na genialnym festiwalu. Open'er kusił mnie już od jakiegoś czasu, a wraz z przejściem przez bramki przy wejściu zostałam oczarowana. Tyle cudownych, zdolnych artystów w jednym miejscu, smak wakacji, niepowtarzalna atmosfera... Bardzo chciałabym w przyszłym roku zagościć tam kolejny raz i to na dłużej.

I trochę innych wakacyjnych wspomnień.

     
Open'erowy pancake :3

Po czasie dwumiesięcznej regeneracji wstąpiłam w progi nowej szkoły. Nie powiem, żeby początki należały do najłatwiejszych - inne miasto, całkiem nowa klasa, w której nie znałam nikogo, kolejny etap w życiu. Na szczęście było warto - jestem zadowolona z wyboru :)

Wróćmy jednak do spraw Wyspy. Wiem, że w tym roku były momenty, kiedy odzywałam się nieczęsto. Mimo wszystko się nie poddałam i zostałam w blogosferze, co mnie cieszy - odejść stąd byłoby sporą stratą. Liczę, iż 2015 rok będzie obfitował w naprawdę dobre przeczytane książki, obejrzane filmy, przesłuchane piosenki oraz wiele inspirujących postów.

Udanego Sylwestra, Kochani! Ja co prawda zamierzam spędzić go spokojnie, gdyż zdecydowałam się na pozostanie w domu (nie martwcie się, na tę okazję zaopatrzyłam się w II tom "Ostatniej spowiedzi"!!!). Wam życzę szampańskiej zabawy, jeśli tak lubicie witać Nowy Rok. A jeżeli również nie wybieracie się na imprezę, życzę po prostu miłego wieczoru. Niech 2015. będzie dobry, pełen motywacji, zdrowia i radości.

Do napisania!

6 komentarzy:

  1. Tobie również udanego Sylwestra i Szczęśliwego Nowego Roku! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. na targach to jest zrobione chyba zaraz po tym, jak ja powiedziałam to FUUUUCK a ten facet COOOO? hahahahahah ♥♥♥♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hahaha, to było genialne! <3 Ale to zdjęcie jest raczej z niedzieli :p

      Usuń
  3. Szczęśliwego Nowego Roku! I powodzenia w blogowaniu w następnym roku :)

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi bardzo miło, jeśli napiszesz chociaż parę słów od siebie. Jeżeli masz ochotę zadać pytanie dotyczące postu rownież to zrób, staram się wtedy odpisywać na komentarze ;)