niedziela, 28 czerwca 2015

"Upalne lato Gabrieli"

"Upalne lato Gabrieli" - Katarzyna Zyskowska-Ignaciak


Nie wiem czy pamiętasz, ale kiedyś pisałam o dwóch dobrych obyczajówkach, które polecałam. Konkretnie mam na myśli "Upalne lato Marianny" oraz "Upalne lato Kaliny". Zarówno pierwsza, jak i druga wyszły spod pióra utalentowanej Zyskowskiej-Ignaciak i, jak łatwo się domyślić, w pewien sposób się ze sobą łączą. Spoiwem są kobiety - silne, z temperamentem i własnym zdaniem. Taka też jest główna bohaterka trzeciej powieści z tej sagi. Gabriela to brakujący element układanki i kropka nad i w historii bohaterek rodu. 

Tym razem czytelnikowi należy zetknąć się z przebaczeniem. PRZE-BA-CZE-NIE. Łatwo powiedzieć, udać, przytaknąć - znacznie trudniej zrobić. Czy życie postawiło Cię kiedyś przed tak trudną sytuacją, że naprawdę trudno było przekonać siebie samego do wybaczenia? Do powiedzenia sobie w sercu, że to dobry czas na pojednanie? Jednak warto - przebaczenie, kiedy nadchodzi, ma oczyszczającą moc, uwalnia. Zarówno tego, któremu się przebacza, jak i przebaczającemu. Przekonała się też o tym główna bohaterka książki, o której dzisiaj opowiadam. 

Gabriela - postać nietuzinkowa, barwna, złożona, stanowcza, skrzywdzona. Autorka kolejny raz pokazała, że potrafi tworzyć bohaterów, którzy, niby na papierze, ale materializują się przed czytelnikiem w całej swej okazałości - z ranami, problemami, zdarzeniami, sumą przeżyć i z konsekwencjami uprzednich decyzji. Są według mnie trzy główne elementy, które czynią tę sagę naprawdę godną polecenia - jednym z nich są niezaprzeczalnie niesamowicie dobrze wykreowane postaci. 

Drugim czynnikiem jest styl pisania Katarzyny Zyskowskiej-Ignaciak. Plastyczny, barwny. Każde kolejne zdanie u tej utalentowanej autorki podąża za poprzednim, dopełnia historię, ażeby ostatnia w tej powieści kropka nie pozostawiała złudzeń, że mamy do czynienia z bardzo dobrze napisaną lekturą.

Wreszcie jest też sam pomysł. Sagę "Upalne lato..." charakteryzuje klimat zmian, kobiecości, lata. Przy tym wszystkim w tle przewijają się fakty z historii naszego narodu. Wszystkie atuty tej opowieści, o których powiedziałam zapewne nie dają jeszcze pełnego obrazu tej historii. Ale zapamiętajcie sobie ten tytuł - "Upalne lato Gabrieli". A jeżeli nie znacie jeszcze losów Marianny oraz Kaliny, także zachęcam do ich poznania. Bo upalne lato potrafi być tłem do intrygujących powieści...

Za książkę dziękuję wydawnictwu MG.

6 komentarzy:

  1. Słyszałam same pozytywne opinie o książkach pisarki,więc muszę jak najprędzej się z nimi zapoznać ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie znam tej pisarki, więc chętnie to zmienię po Twojej recenzji :)

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi bardzo miło, jeśli napiszesz chociaż parę słów od siebie. Jeżeli masz ochotę zadać pytanie dotyczące postu rownież to zrób, staram się wtedy odpisywać na komentarze ;)