niedziela, 13 października 2013

"Bransoletka"

"Bransoletka" - Ewa Nowak
 
Źródło okładki: KLIK
Powstała cała masa książek opowiadających o nastolatkach. Poziom tego typu powieści to już zupełnie inna sprawa... Z lekkim wahaniem pokuszę się nawet o stwierdzenie, że większość z nich jest słabych i nijakich. Ale oczywiście taka sytuacja nie może mieć miejsca, gdy autorką jest Ewa Nowak. Ta pisarka kolejny raz udowodniła, że ma niebywały talent nie tylko do pisania, ale też do rozumienia współczesnej młodzieży.
 
"Trzeba sobie podziękować za to, czego się razem dokonało, docenić to, co kto komu dał i grać z nowymi ludźmi w następnym przedstawieniu." ("Bransoletka, str. 243)                      
 
Weronika twierdzi, że nie ma łatwego życia. Mama w ogóle jej nie słucha, a tata i brat wiecznie się z niej naśmiewają. W dodatku ze swoją przyjaciółką Magdą powoli traci kontakt i nie potrafi się z nią dogadać. Kiedy na szkolnej wyciecze poznaje Łukasza jest nim wręcz oczarowana i schlebia jej fakt, że ktoś się nią zainteresował. Chłopak proponuje jej wyjazd na ferie na warszaty teatralne, a ona nie kryje entuzjazmu i chętnie przystaje na jego propozycję. Jednak jej radość kończy się wraz z chwilą, gdy okazuje się, iż Łukasz szukał jedynie kogoś, kto będzie mógł pojechać na jego miejsce, gdyż on woli wybrać się z tatą w Alpy. Weronika jest załamana i jedzie na warszaty z ogromną niechęcią i złym nastawieniem. Okazuje się, że te z pozoru nic nieznaczące dwa tygonie to prawdziwa lekcja życia, a po wyjeździe wiele spraw ulegnie zmianie.
 
Już po wstępie najprawdopodobniej domyśliliście się, że będzie to pozytywna recenzja. Ale to nie jest jedynie pozytywna opinia, bo ja jestem tą książka zachwycona! Miałam okazję w swoim życiu przeczytać już niejedną powieść spod pióra Ewy Nowak, lecz "Bransoletka" na tle tych książek Autorki, które czytałam wypada najlepiej.
 
Książka obfituje w wiele interesujących wydarzeń i strasznie wciąga, przez co nie mogłam się od niej oderwać. Wyglądało to w ten sposób, że zaczęłam ją piątkowego wieczoru, a w sobotę po południu miałam już lekturę za sobą. Być może działo się to także za sprawą krótkich rozdziałów. Gdy kończyłam jeden w mojej głowie pojawiała się myśl "następny taki krótki, przeczytam chociaż jeszcze ten", ale zazwyczaj na jednym się nie kończyło, bo z ciekawości rozpoczynałam kolejny.
 
Bohaterowie w przypadku "Bransoletki" to temat rzeka. Postacie w książce są barwne i nietuzinkowe. Weronika w roli szukającej sensu życia nastolatki sprawdziła się idealnie. Bardzo ją polubiłam, bo nie traktowałam jej jedynie jako bohaterki książkowej. Bowiem była ona przedstawiona w taki sposób, że bez problemu można uznać, iż ktoś taki jak ona żyje naprawdę. Jednak na niej nie kończy się fenomen postaci powieści. Ogólnie uczestnicy warsztatów byli charakterystyczni i dobrze wykreowani. Kasia, Rita, Irena, Karol, Olek, Tomek to grupa tak fascynująych osobowości, że aż mi trochę szkoda, iż mogłam ich poznać jedynie na kartach książki, a nie naprawdę.
 
Kto zna choć trochę twórczość Ewy Nowak zapewne wie, że pisze ona z niebywałą lekkością. Lecz w "Bransoletce" urzekło mnie coś jeszcze - trafność spostrzeżeń. Dzięki nim pozycja nabiera dużej wartości i z powodzeniem możemy się z niej czegoś nauczyć. Zamieszczony w recenzji cytat to jedynie malutka część tego, co kryje w sobie książka.
 
Jak podsumować tak dobrą książkę? Wydaje mi się, że wytarczy, że po nią sięgniecie, a ona sama się obroni. "Bransoletka" to dowód na to, iż literatura młodzieżowa to nie tylko durne opowieści o niczym. Polecam, tylko tyle (lub aż tyle) mogę teraz zrobić.


23 komentarze:

  1. Przeczytałam może trzy książki Ewy Nowak i bardzo mi się podobały ^^ Autorka pisze z lekkością i nie idzie się oderwać. Po "Bransoletkę" w końcu sięgnę. Na pewno. Po Twojej recenzji myślę, że nastąpi to dosyć szybko :)

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Już dawno nie czytałam nic pani Nowak, chyba warto sobie będzie przypomnieć jej twórczość. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto przypomnieć, w szczególności sięgając po "Bransoletkę" :)

      Usuń
  3. Nowak wręcz ubóstwiam, a "Bransoletka" już czeka na swoją kolej ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Skoro tak polecasz to postaram się przeczytać tę książkę. :) Mam nadzieję, że znajdę ją w bibliotece. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nowak kojarzy mi się z lekturami wyłącznie dla osób w wieku 14-17 lat nie wiem czy słusznie? Dlatego nie jestem przekonana do tej książki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Faktycznie są to książki głównie skierowane do młodzieży, ale myślę, że trochę starszym osobom też mogą przypaść do gustu ;)

      Usuń
  6. Bardzo lubię twórczość Ewy Nowak, a mój egzemplarz "Bransoletki" czeka na swoją kolej. Po tej recenzji jestem jeszcze bardziej zaintrygowana tą powieścią ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie zabieraj się za czytanie ;) Miłej lektury!

      Usuń
    2. Dziękuję :) Niestety, musi jeszcze troszkę poczekać ;) Czasami takie oczekiwanie też ma swoje plusy :D

      Usuń
    3. Czasami ma, może dzięki temu będziesz ją czytała z jeszcze większà przyjemnością. ;)

      Usuń
    4. I coś czuję, że jak już zacznę czytać, to za szybko skończę ;)

      Usuń
    5. Ja byłam dopiero spokojna jak przeczytałam ostatnią stronę "Bransoletki" :D Mam nadzieję, że też się nie zawiedziesz, bo ja byłam (i nadal jestem) oczarowana.

      Usuń
    6. Teraz jestem jeszcze bardziej nią zainteresowana :D

      Usuń
  7. Mimo pozytywnych recenzji książka mnie jakoś nie interesuje ;p

    OdpowiedzUsuń
  8. Już nie pierwszy raz słysze o tej książce. Chyba sama musze do niej zajrzeć :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Może... chociaż wiesz jak ja podchodzę do książek tej pani. Jakbym była już na nie za stara...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Znam to Twoje podejście, ale może chociaż spróbuj jak to będzie z "Bransoletką", według mnie naprawdę warto ;)

      Usuń

Będzie mi bardzo miło, jeśli napiszesz chociaż parę słów od siebie. Jeżeli masz ochotę zadać pytanie dotyczące postu rownież to zrób, staram się wtedy odpisywać na komentarze ;)