środa, 18 marca 2015

Tak, jestem nastolatką i lubię szkołę


W maju skończę siedemnaście lat. Jestem świadoma, że to przecudowny, genialny i szalony moment życia, który wspomina się się potem z rozrzewnieniem skrytym pod całą masą wspomnień ukrytych w sercu. Piękne jest to, że XXI wiek daje tak duże możliwości, mnogość sposobów na spędzenie danego nam tu okresu. I przy tym wszystkim cudowne jest to, że mogę się uczyć. Mogę chodzić do szkoły. Mogę poznawać sekrety tego świata. Mam okazję, by zrobić to, o czym inni marzą!

Tak, dobrze widzisz, twoje przeczucia raczej nie płatają ci figla. Chcę przez to powiedzieć, że lubię szkołę i cieszę się, iż dane jest mi do niej uczęszczać. Chociaż zapewne zdarzy mi się jeszcze z jej powodów narzekać setki razy, w moich oczach pojawią się łzy bezradności, kiedy będę próbowała rozwikłać to, czego przyswajać pozornie nie chcę, to nie mam pojęcia co by było, gdybym nie mogła tego robić. Gdybym nie mogła w życiu przeanalizować "Trenów" Kochanowskiego, uśmiechnąć się na widok poprawnego wyniku zadania z matematyki, poczytać w podręczniku o zdarzeniach, które zaliczamy już do historii. Naprawdę chciałbyś zanurzyć się w codzienności do bólu przepełnionej ignorancją i bylejakością? Mamy niepowtarzalną okazję, aby chociaż w jakimś stopniu czynić ziemię piękniejszą. Zapał do nauki również się do tego zalicza.

Jasne, ja wiem, że to nie zawsze jest takie proste. Mnie też spotykają momenty wewnętrznego sprzeciwu i niechęci. Nie musisz lubić wszystkiego. W końcu nie bez powodu mówi się, że będąc we wszystkim dobrym, jest się w rzeczywistości przeciętniakiem. Ale nie mów, że nie interesuje cię absolutnie nic, a każdy nauczyciel to kat, który chce wykończyć cię kolejnym sprawdzianem. Ba, on zapewne robi tę kartkówkę, żeby cię pogrążyć. W ogóle wszystko przeciwko tobie! Tak? Nie... W takich sytuacjach weź trzy głębokie oddechy i odpocznij. To mija.

Szkoła oprócz możliwości zdobycia wiedzy daje też wiele innych okazji do radości (Tak, wbrew pozorom, jakie mogą się nasuwać podczas czytania tego tekstu, w życiu lubię też tysiące innych rzeczy oprócz nauki). To właśnie tu można poznać wartościowych ludzi, zawiązać przyjaźnie na całe życie, być może poznać miłość życia, nauczyć się współżycia z człowiekiem, którego sposób bycia różni się diametralnie od twojego. To naprawdę nie jest to tylko siedzenie nad podręcznikiem. Warto zerwać z tym myśleniem.

Pomimo ubolewania nad nią i wyrzucania jej miliona wad szkoła jest fajna. Też tak myślisz? 

6 komentarzy:

  1. Moim zdaniem szkołę lubią wszyscy ci, którzy uważają ją nie za jako obowiązkową instytucję, lecz jako możliwość rozwijania siebie i swoich możliwości. Każdy, komu zależy na swojej edukacji, będzie chodził do szkoły nie z przymusu, lecz z przyjemnością, a każde nowe zadanie potraktuje jako wyzwanie!
    Szkoda tylko, że jest tak mało ludzi, którzy nie chcą wracać na drzewo :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cóż... Może jeszcze trafią na takiego nauczyciela, który zmieni ich spojrzenie i pokaże "inne oblicze nauki" :D

      Usuń
  2. cudny tekst!
    i zgadzam się. ja może nie tyle, że lubię szkołę, jak bardziej lubię chodzić do mojej obecnej szkoły, bardzo doceniam to, że mogę to robić i że uczęszczam właśnie tam, bo jest świetna. i mimo, że płacę za to dość wysoką cenę ogromnej ilości czasu poświęconego na naukę i dojazdy to i tak nie zamieniłabym jej na żadną inną!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miło mi! :3
      U mnie też jest podobnie. Lubię swoje liceum i chociaż dojeżdżam do niego pociągiem, przez co muszę dużo wcześniej wstawać i jestem pózniej w domu, to wg mnie warto ;)

      Usuń
  3. Jestem dziesięć lat starsza i szkołę lubiłam średnio, chociaż niektóre sytuacje wspominam z rozrzewnieniem :) Natomiast najpiękniejszy czas to były studia, dojrzali ludzie, inne znajomości, samodzielniejsze życie. Później mija już beztroska, spontan, większość zakłada rodziny, zapomina o dawnych znajomych, szkoda :( Jesteś teraz w najlepszym okresie życia i kilka następnych lat będzie na pewno wspaniałych, trochę zazdroszczę :) I życzę powodzenia!

    OdpowiedzUsuń
  4. Też myślę, że szkoła jest fajna! Nie wiem, czy będę z takim samym entuzjazmem mówić o września, kiedy zacznę liceum, ale moje gimnazjum absolutnie uwielbiam. Większość osób mówiła mi, że gimnazjum to najgorsze co może być, ich najgorsze trzy lata życia. Ja strasznie żałuję, że to nie jest więcej niż trzy lata. Kiedy rozmawiam z innymi i tak pozytywnie mówię o szkole, nie chcą mi wierzyć. Cóż, ich strata. Trafiłam na wspaniałą klasę, świetnych nauczycieli, doskonałą atmosferę - ogólnie na cudowną szkołę!

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi bardzo miło, jeśli napiszesz chociaż parę słów od siebie. Jeżeli masz ochotę zadać pytanie dotyczące postu rownież to zrób, staram się wtedy odpisywać na komentarze ;)