czwartek, 2 kwietnia 2015

To tylko kilka słów?

Źródło grafiki
To, co mówimy ma duży wpływ na panującą wokół nas atmosferę, prawda? Czasem wystarczy o jedno zdanie za dużo, a druga osoba jest obrażona przez kilka dni. Zaledwie kilka słów potrafi wywołać całą gamę emocji - radość, uśmiech na twarzy przyjaciela, albo wręcz odwrotnie - smutek i usta przypominające kształtem odwróconą do góry nogami podkówkę. Dlaczego w takim razie człowiek XXI wieku tak ochoczo i często przeklina?

Nie wiem jak Ty, ale ja staram się unikać okraszanie swoich wypowiedzi wulgaryzmami. Dlaczego? Odpowiedź jest prosta.

Brak szacunku dla odbiorcy
Według mnie jest to swego rodzaju zniewaga. I chociaż zdaję sobie sprawę, że aktualnie mało kto ma taką intencję, gdy przeklina, to jest to trochę obraźliwe... Coś w stylu "Nie obchodzi mnie, czy Ci to przeszkadza, ja muszę sobie soczyście zakląć, ok?".

Język polski byłby piękniejszy...
Nasz język, kiedy stara się dbać o poziom wypowiedzi, jest naprawdę niezwykły. Można go ubarwiać poznając nowe słowa, czy dbając o unikanie robienia błędów. Urozmaicając kolejne wypowiadane zdanie wulgaryzmem, nie staraj się wzbudzać zainteresowania odbiorców.
Jeżeli twa dosadna wypowiedź zostanie usłyszana przez osobę niechętną wulgaryzmom...
... możesz bardzo szybko stracić w jej oczach. 

Bezustannie
Myślę, że sam dobrze to rozumiesz, ale i tak pragnę jeszcze dodać kilka słów. Mnie nie chodzi o sporadyczne zachowania, bo takie się nam przydarzają - jesteśmy ludźmi, a nie chodzącymi ideałami. Ja też nie raz złapałam się na wypowiadaniu przekleństwa. Jednak nie czułam się z tym dobrze, jestem świadoma, że to było niepotrzebne. Niestety, coraz więcej z nas rzuca wulgaryzmami na prawo i lewo zupełnie bez powodu. Nie dlatego, że towarzyszą im silne emocje. Nie dlatego, że rzeczywiście jest to sporadyczna sytuacja. Za to z powodu braku motywu. To jest własnie smutne. Przecinki istnieją i żadne wulgaryzmy ich nie zastąpią.

Co o tym sądzisz? :)

2 komentarze:

  1. Właśnie wczoraj rozmawiałam o przekleństwach z mężem, który proponował, żebym używała słów typu: "do kroćset", jak się zdenerwuję ;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Całkowicie się z Tobą zgadzam. Polski jest bardzo szeroki i jest mnóstwo słów, aby zastąpić przekleństwa.

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi bardzo miło, jeśli napiszesz chociaż parę słów od siebie. Jeżeli masz ochotę zadać pytanie dotyczące postu rownież to zrób, staram się wtedy odpisywać na komentarze ;)