czwartek, 20 lutego 2014

Gdzie i kiedy czytam?

Źródło obrazka: KLIK
Jestem w górach i naszła mnie ochota na napisanie jakiegoś luźniejszego wpisu. Pomyślałam, że nie było u mnie postu na temat tego gdzie i kiedy lubię czytać. No właśnie, więc gdzie najchętniej zagłębiam się w lekturze? Otóż nie powiem nic odkrywczego - najlepiej pochłania mi się książki w zaciszu własnego pokoju. Siedzę sobie wtedy zazwyczaj na łóżku, jest mi wygodnie, co powoduje, że czytanie sprawia mi jeszcze większą frajdę. Zdarza mi się również czytać siedząc przy biurku, ale to zdecydowanie gorszy pomysł. Tym bardziej nie umiem czytać pośród zgiełku. Wiem, że czasami w szkole udałoby mi się przeczytać chociażby kilka stron na luźniejszej lekcji lub znaleźć parę chwil na dłuższych przerwach, ale hałas zwyczajnie mi przeszkadza. W zasadzie nie wiem z czego to wynika. Czasami mam tak, że irytuje mnie nawet cicha rozmowa tocząca się gdzieś obok, a innym razem nie zwracam na to nawet najmniejszej uwagi i jestem w stanie skupić się na powieści. Być może wynika to też z gatunku lektury, jaką aktualnie poznaję. Zazwyczaj lekkie, "odmóżdżające" pozycje nie wymagają od czytelnika specjalnego skupienia, zaś te poważniejsze - owszem. Troszeczkę ubolewam też nad tym, iż bardzo rzadko czytam na świeżym powietrzu, kiedy zrobi się cieplej będę musiała to zmienić :)

Co z ulubioną porą poświęconą na lekturę? Jak pewnie większość osób znajduję na to najwięcej czasu
Źródło obrazka: KLIK
dopiero wieczorem. Wiadomo, w ciągu dnia zajmuję się obowiązkami i np. rano nie mam czasu na czytanie (na szczęście teraz, w ferie, nie muszę się tym martwić :D). Szkoda, bo uważam, że poranki to takie przyjemne godziny, kiedy dobrze się czyta. Jednak nie mogę zaprzeczyć - wieczory nadają klimat i dzięki temu czas spędzony z książką ma cudowną atmosferę.

A Wy gdzie i kiedy najbardziej lubicie czytać? Ja po chwili zastanowienia stwierdzam, że dla książek można się poświęcić i czytać nawet w niedogodnych warunkach :)

6 komentarzy:

  1. Ja mogę czytać wszędzie, często na poczekalni u lekarza, pociągu, tramwaju, szkoda trwonić cenne minuty :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Gdziekolwiek jadę, lub na coś czekam- nawet w szkole na dłuższej przerwie muszę mięć ze sobą coś do poczytania, bo inaczej dziwnie się czuję :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Zawsze i wszędzie lubię mieć jakąś książkę pod ręką, bo nigdy nie wiadomo, kiedy np. zrobi się korek i zamiast 15 minut będę dojeżdżać do domu godzinę :D Najbardziej lubię czytać... w nocy xD Nikt ani nic mi wtedy nie przeszkadza i mnie nie rozprasza, a poza tym wszystko wtedy odbiera się bardziej wyraziście niż przy świetle dziennym ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Aktualnie nie mam czasu na nic więcej, poza czytaniem przed snem. Chociaż zdarzają się takie dni, jak dziś, że mam praktycznie całe popołudnie dla siebie, więc czytam również na narożniku w kuchni czy oglądając sport. Gdy miałam jeszcze telefon, czytałam również w szkole na nudniejszych lekcjach. ;-)

    OdpowiedzUsuń
  5. W autobusie, wyłączam się od wszystkiego, w łóżku... do wczesnych godzin porannych. :D Na ogródku, czasami wybieram się na spacer na łąkę i tam czytam, No i oczywiście na uczelni, na nudnych wykładach!

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja też dosyć często irytuję się, gdy wokoło jest głośno, a ja chciałabym poczytać. Ale jeśli lektura jest wciągająca, to nic i nikt nie jest mnie w stanie oderwać:P

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi bardzo miło, jeśli napiszesz chociaż parę słów od siebie. Jeżeli masz ochotę zadać pytanie dotyczące postu rownież to zrób, staram się wtedy odpisywać na komentarze ;)