Źródło okładki: KLIK |
Zupełnie niepozornie zaczęła się moja przygoda z "Angielskimi różyczkami". Miałam chyba sześć, może siedem lat i dużo nie czytałam. Ale znalazło się miejsce dla powieści Madonny. Krótkiej, lekkiej i dla dzieci, ale z morałem. Pamiętam go do dzisiaj. A morał był taki, że nie należy ocenić ludzi po wyglądzie i pozorach.
Oczywiście nie pamiętam imion głównych bohaterek, bo długo do tej książki nie zaglądałam, lecz sentyment pozostał. A mi w tym tekście który macie okazję czytać, chodziło o ukazanie wspomnień. Wspomnień, które czasami wydają się bliskie, a czasami tak dalekie, jakby to wszystko mi się tylko przyśniło. Myślę, że kiedyś jeszcze wrócę do "Angielskich różyczek", ponieważ mam je na własność. A pociąg pełen wspomnień zaprowadzi mnie tam, gdzie kiedyś byłam, wystarczy, że zapragnę do niego wsiąść...
~~~
Zdaję sobie sprawę, że wyżej zamieszczony tekst jest bardzo krótki, ale tak wyszło, po prostu. Ale w poniedziałek powinna pojawić się recenzja "Wybranych", których jeszcze czytam. Gdybym miała więcej czasu, to ta książka byłaby już dawno przeze mnie skończona, bo bardzo mi się podoba. Ale więcej w poniedziałkowej recenzji.
Miłego weekendu,
Owocowa
Również czytałam tę książkę i okazała się dość ciekawa :) Pamiętam również piękne ilustracje :)
OdpowiedzUsuńpamiętam tę książkę. jako siedmiolatka byłam zachwycona nią :D
OdpowiedzUsuńczekam na recenzję "Wybranych" ;)
Nie znam tej książki, bo w dzieciństwie zaczytywałam się bardziej w książkach Musierowicz lub baśniach Andersena. :) Wracanie do ulubionych pozycji sprzed lat jest cudowne, czyż nie? :)
OdpowiedzUsuńTeż nie znam tej książki, ale wracaniu do ulubionych ksiązke mówię stanowcze tak.
OdpowiedzUsuńZapraszam też do siebie http://ksiazek-swiat.blogspot.com/
Nominowałam Twojega bloga do Liebster Awards.
OdpowiedzUsuńszczegóły tutaj http://shadow-czyta.blogspot.com/2013/04/liebster-award.html ;)
Doskonale pamiętam tę książkę - tak bardzo się cieszyłam, gdy mama mi ją kupiła. Była taka kolorowa i magiczna. Coś w sam raz dla dziewczynek 6 - 10 :)
OdpowiedzUsuńKsiążkę na fali reklamy kupiłam Chrześniaczce - jej się podobała :)
OdpowiedzUsuń