"Po Tamtej Stronie Ciebie i Mnie" - Jess Rothenberg
Źródło obrazka: KLIK |
Jesteś
szczęśliwa! Tak zwyczajnie, bez konkretnego powodu. A raczej z wielu różnych,
które sprawiają, że Twoje życie jest piękne. Masz trzy najlepsze przyjaciółki,
za którymi skoczyłabyś w ogień. Mieszkasz z rodzicami i młodszym bratem, bez których
nie wyobrażasz sobie życia. Twój chłopak to, według Ciebie, najcudowniejszy osobnik
płci męskiej na świecie, kochasz go z całego serca. Można by rzec, iż wszystko
prezentuje się idealnie. Aż tu nagle słyszysz trzy słowa. Krótkie zdanie
rujnuje Ci życie, a z rozpaczy pęka Ci serce. Dosłownie.
Brie zmarła dzień przed swoimi szesnastymi urodzinami, gdy
jej chłopak powiedział: „Nie kocham cię”. Od tej pory nastolatka snuje się po
świecie jako duch. Obserwuje życie niegdyś najbliższych jej ludzi. Do niektórych
z nich ma żal i jako niewidzialna postać stara się utrudnić im codzienność.
Jednak kiedyś dziewczyna musi pojąć, że wiecznie nie można chować urazy. W
końcu nadchodzi taki czas, że trzeba wybaczyć…
Czytałam w swoim życiu dużo dobrych książek, które wryły mi
się w pamięć i podbiły moje serce. Są tacy literaccy bohaterowie, którzy na
zaledwie kilkuset stronach do tego stopnia zyskali sobie moją sympatię, iż
traktuję ich jako swoich książkowych przyjaciół. W takich pięknych tekstach
najlepsze jest to, że nie wiadomo kiedy się je pozna. One na pierwszy rzut oka
wydają się być takie jak reszta. To wszystko zmienia się, kiedy zaczynamy je
czytać. I wiemy, wtedy już wiemy, że mamy do czynienia z perełką. „Po Tamtej
Stronie Ciebie i Mnie” jest właśnie taką lekturą.
Powieść kryje w sobie tyle mądrości i życiowej prawdy, że aż
trudno uwierzyć, że można ją było opowiedzieć w tak przystępny sposób. Jess Rothenberg
przemyciła problematykę lekko, często obracając pewne sprawy w żart. Nie
wszystko jest napisane wprost – czasem trzeba chwilę się zastanowić, rozłożyc
dany fragment na czynniki pierwsze. Wtedy okazuje się, że kilka niepozornych
zdań to w rzeczywistości piękna sentencja.
Kolejnym plusem są dobrze zarysowani bohaterowie. Oczywiście
najwięcej dowiadujemy się na temat Brie, ponieważ to ona jest narratorką książki.
Prawda jest taka, że momentami nie rozumiałam jej zachowania, gdyż jak dla mnie
była niebywale mściwa. Jednak niektóre wydarzenia ją usprawiedliwiają, więc
staram się poczuć jak ona i nie być w stosunku do niej zbyt krytyczna (co wcale
nie oznacza, że w moich oczach jest całkiem w porządku…). Za to inna postać
absolutnie podbiła moje serce, Patrick. Jest duchem, który pomaga Brie
przyzwyczaić się do jej aktualnego położenia, ponieważ sam był zmuszony już
dawno się w nim odnaleźć. Nieczęsto zdarza mi się, by jakaś książkowa postać aż
tak mnie rozbawiała. Byłam naprawdę pod ogromnym wrażeniem jego osoby, a
autorce należą się za wykreowanie Patricka ogromne brawa.
A co z minusami? Tu pojawia się problem, bowiem ich nie
dostrzegam. Być może bardzo wybredny czytelnik wytknie już wcześniej wspomniane
przeze mnie bezmyślne zachowania bohaterki lub zbytnią ckliwość. Ale ja mimo
wszystko będę twardo stała przy swoim i mówiła, że książka jest bezapelacyjnie
warta uwagi. Czyta się ją bardzo szybko, a świat w niej przedstawiony zaskakuje
mnogością interpretacji i mądrością. W przeważającej części „Po Tamtej Stronie
Ciebie i Mnie” dotyczy miłości, ale nie tylko. Dotyka spraw tak ważnych jak
wybaczenie, żal do bliskich osób, poświęcenie oraz mówi, co w gruncie rzeczy
znaczy być szczęśliwą osobą. Przeczytajcie, sprawdźcie i poczujcie…
Nigdy jakoś nie przepadałam za (z deczka ckliwymi) powieściami o duchach, ale może tym razem się przemogę i spróbuję ;).
OdpowiedzUsuńNigdy wcześniej nie spotkałam się z tak oryginalną powieścią :D
OdpowiedzUsuńNo... może przesadziłam, ale chodzi mi o to, że czegoś takiego wydaje mi się szukałam od dawna :D Chętnie bym przeczytała!
Fajnie się zapowiada, ale to nie dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńKsiążka już jakiś czas temu wpadła mi w oko, a z tego co piszesz, muszę czym prędzej do niej dotrzeć! Zapowiada się świetnie :)
OdpowiedzUsuńZapowiada się ciekawie, oryginalna fabuła i taka super recenzja książki = muszę ją przeczytać :)
OdpowiedzUsuń