piątek, 25 lipca 2014

"Pozłacana rybka"

"Pozłacana rybka" - Barbara Kosmowska

Źródło okładki: KLIK
W moim przypadku jest tak, iż nie mam pojęcia, ile jest powieści, które kiedyś wpadły mi w oko i planuję je przeczytać. Jestem trochę niezorganizowana i zamiast wszystkie tytuły skrupulatnie notować, wpycham je gdzieś do czeluści pamięci. Po tym zabiegu najprawdopodobniej część z niej ulatuje i dopiero kiedy ktoś lub coś mi o jakiejś pozycji przypomni, reflektuję się i ponownie sam siebie zapewniam, że kiedyś przeczytam. Jedną z takich książek do niedawna była "Pozłacana rybka", o której słyszałam, że jest dobra i warta poznania. Akurat się ładnie złożyło i mogłam ową lekturę przygarnąć pod swoje skrzydła i lepiej ją poznać. A teraz powiem Wam, jak nasze spotkanie przebiegło!

Kiedy Alicja miała osiem lat, spadła na nią smutna wiadomość - rodzice postanowili się rozwieść. Rzecz jasna zapewniali córkę, że nie utraci kontaktu z żadnym z nich i będzie tylko lepiej, ale wówczas kilkuletnia dziewczynka zdawała sobie sprawę z faktu, że po rozstaniu zazwyczaj większość spraw zmienia się na gorsze.. Jednakże minęło kilka lat, Alicja jest już nastolatką i teraz przyszło jej sobie radzić z innymi nowymi problemami oraz sytuacjami. Zmierzy się z pierwszą miłością, chorobą bliskiej osoby, a także będzie próbowała pomóc chorej na anoreksję koleżance. I jak można sądzić, że życie kilkunastoletniej osóbki jest proste?

"Pozłacana rybka" została uhonorowana dwoma nagrodami i dotąd słyszałam, że ta książka faktycznie należy do tych dobrych, toteż spodziewałam się powieści na wysokim poziomie. Przyznam, że oczekiwałam czegoś jeszcze odrobinę lepszego. Nie znaczy to oczywiście, iż historia Alicji nie przypadła mi do gustu. Pomimo faktu, że czekałam na jeszcze bardziej niesamowitą lekturę, książka i tak była naprawdę dobra i jest godna polecenia.

Barbara Kosmowska z odpowiednią delikatnością i wrażliwością poruszyła w "Pozłacanej rybce" niełatwe tematy. Według mnie zrobiła to z właściwym wyczuciem, dzięki czemu czytelnik nie poczuje się po przeczytaniu przybity, jednakże będzie bogatszy o nowe spostrzeżenia i być może otworzą mu się oczy na kilka spraw. Tym bardziej, że Autorka wspomniała nie tylko o cieniach ludzkiego życia, lecz także o blaskach. 

Spodobał mi się sposób przedstawienia uczucia łączącego Alicję z Robertem. Ich związek nie był bezwstydny, co jest nieczęstą sytuacją w powieściach dla młodzieży, ponieważ w XXI wieku pisarze lubią okraszać życie swoich nastoletnich bohaterów erotyzmem. Widać, że Kosmowska jest jednak daleka w tej książce od prowokowania i pierwsza miłość została ukazana naturalnie.

Jest to zdecydowanie lektura skierowana do dorastającego odbiorcy i to do niego ma przemawiać, więc nie wiem czy spodoba się starszym czytelnikom. Myślę, że target "Pozłacanej rybki" to osoby mające 12-16 lat. Ja, będąc w górnej granicy, czułam, iż starszym ode mnie może się nie spodobać, za to w moim mniemaniu trochę młodsi odbiorcy powinni pochłonąć książkę Barbary Kosmowskiej z ogromnym apetytem. A więc jeżeli należycie do wspomnianej przeze mnie grupy wiekowej, wiecie robić!

Za możliwość przeczytania i zrecenzowania książki dziękuję wydawnictwu literatura!

2 komentarze:

  1. Lubię takie książki, mimo iż jestem już dużo starsza :) A jak bohaterką jest Alicja, to przeczytać już muszę koniecznie :p

    OdpowiedzUsuń
  2. Lubię tę autorkę. Jej styl jest wręcz idealny do powieści młodzieżowych.

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi bardzo miło, jeśli napiszesz chociaż parę słów od siebie. Jeżeli masz ochotę zadać pytanie dotyczące postu rownież to zrób, staram się wtedy odpisywać na komentarze ;)