poniedziałek, 20 maja 2013

O bardzo książkowej niedzieli...

Targi Książek w Warszawie to bardzo wyczekiwana impreza przez większość moli książkowych. Wczoraj także i mi udało się tam zawitać już drugi raz. Wspomnienia z zeszłego roku zachowałam bardzo dobre, więc o tym, że wybiorę się kolejny raz zadecydowałam już rok temu. Ale to były plany odległe i wydawało mi się, że jest jeszcze sporo czasu. Jednak wiadomo jak to z tym czasem jest... Biegnie, pędzi i na nic nie patrzy, więc ubiegłe targi pamiętam dość dobrze. Odbiegam od tematu... Dziś będzie o targach tegorocznych. Pełnych wrażeń, ludzi i oczywiście książek :)

Na miejscu byłam około godziny jedenastej. Po zakupieniu biletów udałyśmy się z koleżanką do środka, by spędzić kilka miłych godzin. Oczywiście książek nie brakowało, one na targach są prawie wszędzie i wręcz otaczają zwiedzających. Lecz na targach znalazłyśmy też czas wraz z innymi blogerkami, by spotkać się i wreszcie poznać "na żywo". Razem udałyśmy się na wymianę organizowaną przez LC i chyba każda z nas wyszła z niej zadowolona, bo można było znaleźć świetne książki. Mi udało się opuścić wymianę z "Nadzieją", "Kodem królów" oraz "Bez mojej zgody".  A potem przyszedł czas na spacerowanie, kupowanie i rozmowy. I oczywiście na książkach z wymiany się nie skończyło :D Zakupiłam dodatkowo powieść Ewy Nowak "Michał Jakiśtam" oraz pierwszą część Sagi Księżycowej "Cinder".

Targi uważam za udane i cieszę się bardzo, że mogłam Was, dziewczyny poznać. Mam nadzieję, ż spotkamy się za rok :)
~~~
 
A co do recenzji "Arisjańskiego fioletu. Cisza" to ukaże się jednak w środę, bo nie skończyłam jeszcze czytać :)

8 komentarzy:

  1. "Bez mojej zgody" - świetna książka. Ale ostrzegam - należy zabrać się za nią, gdy ma się czas, by poświęcić się jej bez reszty - wciąga, wbija w fotel, wyciska łzy. Film się nawet nie umywa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ha! Mówiłam.:p

      A co do samych Targów, dziękuję przepięknie za spotkanie (Agnieszkę pozdrów!), przepraszam, że chyba trochę za często narzucałam własną wolę i was ciągałam. Do Joasi i pani Emilki musiałam pójść...
      I teraz mi się tak przypomniało, że miałam ci powiedzieć, że jak szłam na spotkanie z wami to pani Ewa podpisywała książki. Mogłyśmy zajść...
      Ale dobra, już nie narzekam, idę się cieszyć i do zobaczenia!

      Usuń
  2. szkoda, że mnie nie było... ale za rok to już na pewno! ^^
    "Cinder" gorąco polecam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Za rok, za rok i ja może będę. A jak na razie pozostaje mi Wam wszystkim tam obecnym zazdrościć :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Zazdroszczę Ci, że mogłaś być na Targach. Ja niestety nie mogłam jechać, ale odbiję to sobie na Targach w Krakowie:)
    No i gratuluję nowych, wspaniałych książek:)
    Pozdrawiam i życzę miłej lektury.

    OdpowiedzUsuń
  5. Szkoda, że nie byłam na Targach, na pewno było fajnie ;) Ale może kiedyś ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Fajnie, może kiedyś uda mi się pojechać. :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ojej, zazdroszczę bardzo, ja niestety mieszkam za daleko, żeby się tam pojawić...
    Może w przyszłym roku?

    Pozdrawiam i zapraszam:

    im-bookworm.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi bardzo miło, jeśli napiszesz chociaż parę słów od siebie. Jeżeli masz ochotę zadać pytanie dotyczące postu rownież to zrób, staram się wtedy odpisywać na komentarze ;)