"Bransoletka" - Ewa Nowak
Źródło okładki: KLIK |
Powstała cała masa książek opowiadających o nastolatkach. Poziom tego typu powieści to już zupełnie inna sprawa... Z lekkim wahaniem pokuszę się nawet o stwierdzenie, że większość z nich jest słabych i nijakich. Ale oczywiście taka sytuacja nie może mieć miejsca, gdy autorką jest Ewa Nowak. Ta pisarka kolejny raz udowodniła, że ma niebywały talent nie tylko do pisania, ale też do rozumienia współczesnej młodzieży.
"Trzeba sobie podziękować za to, czego się razem dokonało, docenić to, co kto komu dał i grać z nowymi ludźmi w następnym przedstawieniu." ("Bransoletka, str. 243)
Weronika twierdzi, że nie ma łatwego życia. Mama w ogóle jej nie słucha, a tata i brat wiecznie się z niej naśmiewają. W dodatku ze swoją przyjaciółką Magdą powoli traci kontakt i nie potrafi się z nią dogadać. Kiedy na szkolnej wyciecze poznaje Łukasza jest nim wręcz oczarowana i schlebia jej fakt, że ktoś się nią zainteresował. Chłopak proponuje jej wyjazd na ferie na warszaty teatralne, a ona nie kryje entuzjazmu i chętnie przystaje na jego propozycję. Jednak jej radość kończy się wraz z chwilą, gdy okazuje się, iż Łukasz szukał jedynie kogoś, kto będzie mógł pojechać na jego miejsce, gdyż on woli wybrać się z tatą w Alpy. Weronika jest załamana i jedzie na warszaty z ogromną niechęcią i złym nastawieniem. Okazuje się, że te z pozoru nic nieznaczące dwa tygonie to prawdziwa lekcja życia, a po wyjeździe wiele spraw ulegnie zmianie.
Już po wstępie najprawdopodobniej domyśliliście się, że będzie to pozytywna recenzja. Ale to nie jest jedynie pozytywna opinia, bo ja jestem tą książka zachwycona! Miałam okazję w swoim życiu przeczytać już niejedną powieść spod pióra Ewy Nowak, lecz "Bransoletka" na tle tych książek Autorki, które czytałam wypada najlepiej.
Książka obfituje w wiele interesujących wydarzeń i strasznie wciąga, przez co nie mogłam się od niej oderwać. Wyglądało to w ten sposób, że zaczęłam ją piątkowego wieczoru, a w sobotę po południu miałam już lekturę za sobą. Być może działo się to także za sprawą krótkich rozdziałów. Gdy kończyłam jeden w mojej głowie pojawiała się myśl "następny taki krótki, przeczytam chociaż jeszcze ten", ale zazwyczaj na jednym się nie kończyło, bo z ciekawości rozpoczynałam kolejny.
Bohaterowie w przypadku "Bransoletki" to temat rzeka. Postacie w książce są barwne i nietuzinkowe. Weronika w roli szukającej sensu życia nastolatki sprawdziła się idealnie. Bardzo ją polubiłam, bo nie traktowałam jej jedynie jako bohaterki książkowej. Bowiem była ona przedstawiona w taki sposób, że bez problemu można uznać, iż ktoś taki jak ona żyje naprawdę. Jednak na niej nie kończy się fenomen postaci powieści. Ogólnie uczestnicy warsztatów byli charakterystyczni i dobrze wykreowani. Kasia, Rita, Irena, Karol, Olek, Tomek to grupa tak fascynująych osobowości, że aż mi trochę szkoda, iż mogłam ich poznać jedynie na kartach książki, a nie naprawdę.
Kto zna choć trochę twórczość Ewy Nowak zapewne wie, że pisze ona z niebywałą lekkością. Lecz w "Bransoletce" urzekło mnie coś jeszcze - trafność spostrzeżeń. Dzięki nim pozycja nabiera dużej wartości i z powodzeniem możemy się z niej czegoś nauczyć. Zamieszczony w recenzji cytat to jedynie malutka część tego, co kryje w sobie książka.
Jak podsumować tak dobrą książkę? Wydaje mi się, że wytarczy, że po nią sięgniecie, a ona sama się obroni. "Bransoletka" to dowód na to, iż literatura młodzieżowa to nie tylko durne opowieści o niczym. Polecam, tylko tyle (lub aż tyle) mogę teraz zrobić.
Przeczytałam może trzy książki Ewy Nowak i bardzo mi się podobały ^^ Autorka pisze z lekkością i nie idzie się oderwać. Po "Bransoletkę" w końcu sięgnę. Na pewno. Po Twojej recenzji myślę, że nastąpi to dosyć szybko :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Naprawdę warto :3
UsuńRownież pozdrawiam
Już dawno nie czytałam nic pani Nowak, chyba warto sobie będzie przypomnieć jej twórczość. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńWarto przypomnieć, w szczególności sięgając po "Bransoletkę" :)
UsuńNowak wręcz ubóstwiam, a "Bransoletka" już czeka na swoją kolej ;)
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa Twojej opinii na jej temat :3
UsuńSkoro tak polecasz to postaram się przeczytać tę książkę. :) Mam nadzieję, że znajdę ją w bibliotece. :)
OdpowiedzUsuńSzukaj Ania i czytaj :D
UsuńNowak kojarzy mi się z lekturami wyłącznie dla osób w wieku 14-17 lat nie wiem czy słusznie? Dlatego nie jestem przekonana do tej książki.
OdpowiedzUsuńFaktycznie są to książki głównie skierowane do młodzieży, ale myślę, że trochę starszym osobom też mogą przypaść do gustu ;)
UsuńBardzo lubię twórczość Ewy Nowak, a mój egzemplarz "Bransoletki" czeka na swoją kolej. Po tej recenzji jestem jeszcze bardziej zaintrygowana tą powieścią ;)
OdpowiedzUsuńW takim razie zabieraj się za czytanie ;) Miłej lektury!
UsuńDziękuję :) Niestety, musi jeszcze troszkę poczekać ;) Czasami takie oczekiwanie też ma swoje plusy :D
UsuńCzasami ma, może dzięki temu będziesz ją czytała z jeszcze większà przyjemnością. ;)
UsuńI coś czuję, że jak już zacznę czytać, to za szybko skończę ;)
UsuńJa byłam dopiero spokojna jak przeczytałam ostatnią stronę "Bransoletki" :D Mam nadzieję, że też się nie zawiedziesz, bo ja byłam (i nadal jestem) oczarowana.
UsuńTeraz jestem jeszcze bardziej nią zainteresowana :D
UsuńMimo pozytywnych recenzji książka mnie jakoś nie interesuje ;p
OdpowiedzUsuńSzkoda, bo jest naprawdę warta uwagi :p
UsuńJuż nie pierwszy raz słysze o tej książce. Chyba sama musze do niej zajrzeć :)
OdpowiedzUsuńOj powinnaś, warto ;)
UsuńMoże... chociaż wiesz jak ja podchodzę do książek tej pani. Jakbym była już na nie za stara...
OdpowiedzUsuńZnam to Twoje podejście, ale może chociaż spróbuj jak to będzie z "Bransoletką", według mnie naprawdę warto ;)
Usuń