Moja ulubiona częśc |
Beata Andrzejczuk: Przyszło z biegiem czasu. Wcześniej lubiłam pisać, ale to tak bardziej na zasadzie: lubię pisać, jeść dobrą czekoladę, obejrzeć dobry film itd. Ot, bez większego znaczenia :)
J: 2. Czy ma Pani taką osobę, która zawsze czyta na bieżąco najnowsze zapiski do powieści, którą aktualnie się Pani zajmuje? Czy woli Pani trzymać wszystko w tajemnicy, a dopiero potem prezentować komuś gotowe dzieło?
B.A.: Pierwszą osobą, która czyta całość jest zawsze mój wydawca. Przy serii PN, dużo pomogła mi Martynika, ale ona czytała fragmenty, nie całość.
J: 3. Jest Pani zadowolona, kiedy kończy Pani pracę nad każdą kolejną książką? Bo że czytelnicy są, to wiadomo, ponieważ seria "Pamiętnik nastolatki" cieszy się sporą popularnością. A jak to wygląda z Pani perspektywy, oddycha Pani z ulgą, czy raczej twierdzi, że mogło być lepiej?
B.A.: Jestem szczęśliwa, gdy pod kolejną książką piszę : ,,Koniec" Myślę, że to normalna cecha i wiele osób cieszy, gdy coś kończy: remont domu, wypracowanie, projekt itd. Natomiast na tym etapie zupełnie nie potrafię ocenić, czy napisałam dobra książkę, czy bardzo słabą. Na tym etapie nie ma się zupełnie dystansu. Ocenić mogę (ze swojej perspektywy) dopiero po upływie kilku miesięcy.
J: 4. Pod koniec września wychodzi ostatnia, siódma część PN. Będzie Pani tęskniła za Natką, Maksymem i resztą bohaterów? Czy uważa Pani, iż kolejne części byłyby pisane już na siłę i lepiej zająć się kolejną książką, która wyjdzie pod szyldem Klubu Pamiętnika Nastolatki? (pytania były zadawane we wrześniu)
B.A.: Zżyłam się z bohaterami PN. Będę tęskniła, ale kolejne części to byłaby już seria dla dorosłych kobiet, a ja pragnę pozostać przy młodzieżówkach.
J: 5. Zawsze stara się Pani planować jak potoczą się losy bohaterów i jak zakończy się książka? Czy siada Pani i pisze pod wpływem chwili?
B.A.: Nigdy nie planuję. Nie potrafię pisać według konspektów. Ja sama lubię, gdy mnie moi bohaterowie zaskakują, gdy mi się wymykają spod kontroli. To jest wówczas ekscytujące.
J: 6. Skoro jest Pani pisarką, to zapewne są takie książki, które mogłaby Pani polecić swoim czytelnikom. Zdradzi Pani tytuły dzieł, które według Pani warto poznać?
B.A.: Ja się wychowałam na książkach Krystyny Siesickiej, ale gdy poleciłam ją przyjaciołce Martyniki, to jej się nie podobała. Była dla niej niezrozumiała. Ja myślę, że powinno się zaczynać przygodę z czytaniem od książek, które nam się po prostu podobają, a każdy ma inny gust więc zachęcam do poszukiwań.
Bardzo dziękuję, że zechciała Pani udzielić odpowiedzi na te kilka pytań :)
A Wy znacie "Pamiętnik nastolatki"? Jeśli nie, to mam nadzieję, że tym postem zachęciłam Was do rozejrzenia się za całą serią. Gorąco polecam ;)
Czytałam pierwszą część kilka lat temu i kolejnych nie nabyłam... A teraz wyrosłam już z takich książek :) Ale wspominam miło lekutrę, tym bardziej, że mam słabość do książek napisanych w formie pamiętnika :)
OdpowiedzUsuńJa też bardzo lubię formę pamiętnikarską, dobrze się czyta.
UsuńPrzeczytałam chyba 3 części tej serii, ale ostatnio jakoś o niej zapomniałam. Być może do niej wrócę, bo pamiętam, że kiedyś bardzo mi się podobała. :)
OdpowiedzUsuńWróć, wg mnie warto. Dobrze się przy niej odpoczywa ;)
UsuńGratuluję udanego wywiadu :-)
OdpowiedzUsuńSame książki niestety, nie w moim guście. Już bliżej mi do pani Ewy Nowak.
Dziękuję ;)
UsuńA jak Ci bliżej do pani Ewy Nowak, to się zabieraj za "Bransoletkę" :D
Oj, zaraz wszystko na raz :p
Usuńszkoda ze nie będzie kolejnej części
OdpowiedzUsuń