niedziela, 1 grudnia 2013

Jedyny taki miesiąc...

Źródło obrazka: KLIK
Dziś przychodzę do Was bez niczego konkretnego. Trochę z planami, trochę z radością, bo rozpoczął się jeden z moich ulubionych miesięcy. Grudzień ma w sobie taką nieuchwytną magię - od początku do końca jest wyjątkowy i drugiego takiego miesiąca nie ma. Właśnie dlatego moja radość jest ogromna, bo chociaż listopad nie był najgorszy, to jednak nie równa się on z grudniem. Jak większość osób nie mogę doczekać się Świąt, ale samo oczekiwanie także ma w sobie duży urok. Wypadałoby jakoś podsumować miniony miesiąc, ale niestety muszę przyznać, że pod względem czytelniczym nie prezentuje się on w moim wypadku najlepiej.
Oto co udało mi się przeczytać.
Przełom października i listopada:
- "Pamiętnik nastolatki 7" - Beata Andrzejczuk
- "Kurs szczęścia" - Beata Pawlikowska
Listopad:
- "Ani słowa o Zosi!" - Zuzanna Orlińska
- "Tak blisko..." - Tammara Webber
- "Kamienie na szaniec" - Aleksander Kamiński
- "Love story" - Jennifer Echols
Oprócz tego rozpoczęłam również "Mrówki w płonącym ognisku" i "Dolinę Muminków w listopadzie", a dzisiaj rano nie mogłam się powstrzymać i zaczęłam czytać "Niechcianą". Niedługo będą ukazywały się recenzje - "Love story", "Niechcianej" i "Mrówek w płonącym ognisku". Za to nie wiem co zrobić z "Doliną...", ponieważ z racji, że zaczął się grudzień wolałabym przeczytać "Zimę Muminków", gdyż bardziej wpasuję się ona w klimat. I tak pewnie zrobię, że "Dolinę..." na razie sobie daruję. Ale dobrze, zaraz kończę tę gadaninę, bo powoli zaczynam przynudzać. Napiszę jeszcze, że pewnie za jakiś czas wygląd bloga trochę ulegnie zmianie na bardziej świąteczny. Teraz pozostaje mi cieszyć się tym miłym czasem, czytać książki (również te o świątecznej tematyce *.*), pilnie się uczyć (taaak...) i ósmego grudnia świętować tu z Wami rok bloga. To będzie piękny miesiąc! :)

PS Do dziesiątego grudnia możecie wziąć udział w organizowanym przeze mnie konkursie.

8 komentarzy:

  1. E tam, każda Tove jest dobra. Ja sobie ostatnio z pamięci mówiłam "Lato Muminków". :D A i listopadowe i zimowe oczywiście czekają w moich lekturach. Będę podczytywała. Grudzień - i mój ukochany miesiąc. Wpisów świątecznych na Gościńcu nie będzie (będą gdzie indziej), ale i u mnie wygląd na najbliższe trzy miesiące prawdopodobnie się zmieni...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale mnie jakoś mimo wszystko teraz bardziej do "Zimy..." ciągnie, takie moje dziwactwa :D A ja planuję na Wyspie przed Świętami o książkach utrzymanych w tej tematyce napisać, ale zobaczymy co z tego wyjdzie.

      Usuń
    2. O książkach chyba najciężej. Z książek świątecznych jedynie Noelkę naprawdę lubię. Ale za to jeszcze czekają filmy i muzyka, tutaj jest w czym wybierać. :-)

      Usuń
    3. "Noelka" <3 Tylko już o niej na blogu kiedyś pisałam... Ale może o jakimś filmie wspomnę, kto wie :) Z książek to się nie mogę zdecydować po co sięgnąć, chyba zrobię sobie jakoś w grudniu wypad do biblioteki, specjalnie na takie świąteczne łowy :D

      Usuń
  2. Niezłe statystyki :) Moje niestety są troszkę gorsze, ale nie przejmuję się tym ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :) Przecież nie ma co się przejmować, to nie wyścigi :)

      Usuń
  3. Odpowiedzi
    1. Nie do końca jest czego gratulować, ale dzięki :)

      Usuń

Będzie mi bardzo miło, jeśli napiszesz chociaż parę słów od siebie. Jeżeli masz ochotę zadać pytanie dotyczące postu rownież to zrób, staram się wtedy odpisywać na komentarze ;)