Źródło obrazka: KLIK |
Oto co udało mi się przeczytać.
Przełom października i listopada:
- "Pamiętnik nastolatki 7" - Beata Andrzejczuk
- "Kurs szczęścia" - Beata Pawlikowska
Listopad:
- "Ani słowa o Zosi!" - Zuzanna Orlińska
- "Tak blisko..." - Tammara Webber
- "Kamienie na szaniec" - Aleksander Kamiński
- "Love story" - Jennifer Echols
Oprócz tego rozpoczęłam również "Mrówki w płonącym ognisku" i "Dolinę Muminków w listopadzie", a dzisiaj rano nie mogłam się powstrzymać i zaczęłam czytać "Niechcianą". Niedługo będą ukazywały się recenzje - "Love story", "Niechcianej" i "Mrówek w płonącym ognisku". Za to nie wiem co zrobić z "Doliną...", ponieważ z racji, że zaczął się grudzień wolałabym przeczytać "Zimę Muminków", gdyż bardziej wpasuję się ona w klimat. I tak pewnie zrobię, że "Dolinę..." na razie sobie daruję. Ale dobrze, zaraz kończę tę gadaninę, bo powoli zaczynam przynudzać. Napiszę jeszcze, że pewnie za jakiś czas wygląd bloga trochę ulegnie zmianie na bardziej świąteczny. Teraz pozostaje mi cieszyć się tym miłym czasem, czytać książki (również te o świątecznej tematyce *.*), pilnie się uczyć (taaak...) i ósmego grudnia świętować tu z Wami rok bloga. To będzie piękny miesiąc! :)
PS Do dziesiątego grudnia możecie wziąć udział w organizowanym przeze mnie konkursie.
E tam, każda Tove jest dobra. Ja sobie ostatnio z pamięci mówiłam "Lato Muminków". :D A i listopadowe i zimowe oczywiście czekają w moich lekturach. Będę podczytywała. Grudzień - i mój ukochany miesiąc. Wpisów świątecznych na Gościńcu nie będzie (będą gdzie indziej), ale i u mnie wygląd na najbliższe trzy miesiące prawdopodobnie się zmieni...
OdpowiedzUsuńAle mnie jakoś mimo wszystko teraz bardziej do "Zimy..." ciągnie, takie moje dziwactwa :D A ja planuję na Wyspie przed Świętami o książkach utrzymanych w tej tematyce napisać, ale zobaczymy co z tego wyjdzie.
UsuńO książkach chyba najciężej. Z książek świątecznych jedynie Noelkę naprawdę lubię. Ale za to jeszcze czekają filmy i muzyka, tutaj jest w czym wybierać. :-)
Usuń"Noelka" <3 Tylko już o niej na blogu kiedyś pisałam... Ale może o jakimś filmie wspomnę, kto wie :) Z książek to się nie mogę zdecydować po co sięgnąć, chyba zrobię sobie jakoś w grudniu wypad do biblioteki, specjalnie na takie świąteczne łowy :D
UsuńNiezłe statystyki :) Moje niestety są troszkę gorsze, ale nie przejmuję się tym ;)
OdpowiedzUsuńDzięki :) Przecież nie ma co się przejmować, to nie wyścigi :)
UsuńGratuluję wyników. :)
OdpowiedzUsuńNie do końca jest czego gratulować, ale dzięki :)
Usuń