Źródło obrazka: KLIK Tytuł: "Ekspres polarny" Reż.: Robert Zemeckis Premiera: 2004 rok |
Jak ja lubię takie produkcje. Swoją drogą nie wiem, czy kiedyś z nich wyrosnę. Mam nadzieję, że nie...
Źródło okładki: KLIK |
I druga perełka - "Noelka" autorstwa Małgorzaty Musierowicz. Jeżeli komuś się wydaje, że o niej na moim blogu już kiedyś czytał, to ma rację. Prawie rok temu, bo w styczniu pojawił się o niej krótki tekst. Aktualnie czytam "Noelkę" po raz drugi. Znowu się zachwycam, podziwiam i chłonę czar tej powieści. Was też do tego zachęcam. To śmieszna, urocza, dająca do myślenia książka. Szczerze mówiąc nie wiem jak komuś mogłaby się "Noelka" nie spodobać. Po prostu ją uwielbiam!
Post krótki, ale mam nadzieję, że ktoś się na powyższy film i książkę skusi. Przy okazji życzę Wam jeszcze miłego świętowania i odpoczynku :)
Owocowa
Zaraz wlacze sobie ekspres polarny skoro tak polecasz owocku :* zapraszam na mojego bloga! :)
OdpowiedzUsuńNoelkę uwielbiam, ale to wiadomo. Ekspres polarny całkiem lubię, chociaż nie jest on dla mnie jakoś szczególnie ważny...
OdpowiedzUsuńPamiętam, że Noelkę czytałam w największe lipcowe upały tego roku :D
OdpowiedzUsuńBajki co dziwne jeszcze nie widziałam, Noelka nie szczególnie przypadła mi do gustu za mało Borejków było w tej części
OdpowiedzUsuń