"Pamiętnik" - Nicholas Sparks
Źródło okładki: KLIK Ja czytałam w innym wydaniu :) |
Wiele osób pisze pamiętniki. Dzięki nim mają możliwość uporządkowania faktów i emocji. Takie zapiski są pomocą i czytając własne przemyślenia wspominają różne wydarzenia. To pewnego rodzaju książka, która dla samego autora jest bardzo cenna i ma wartość sentymentalną. W takich pamiętnikach często kryją się historie smutne, radosne, zaskakujące i - jak w tym przypadku - romantyczne.
Allie jako nastolatka przyjechała wraz z rodzicami na wakacje do Karoliny Północnej. Tam poznała Noaha i od pierwszego spotkania pojawiło się między nimi silne uczucie. Niestety, rodzice dziewczyny uważają, że ten siedemnastoletni chłopak nie zasługuje na uwagę ich córki. Z tego powodu młodzi zostają rozdzieleni. Co wyniknie ze spotkania Allie i Noaha po czternastu latach od pamiętnych wakacji?
Przyznam, że po tej książce nie spodziewałam się za dużo. Wcześniej oglądałam ekranizację i słyszałam, że jest dużo lepsza od pierwowzoru. Jednak pozytywnie się zaskoczyłam! W trakcie czytania spostrzegłam, że mimo, iż nie jest to arcydzieło literatury, to kryje w sobie kilka elementów pozytywnych, które umilają zapoznawanie się z powieścią.
Po pierwsze zachwyciły mnie opisy. Z reguły za nimi nie przepadam. Chociaż może nie tyle nie przepadam, co nie przykładam do nich dużej wagi. Ale w "Pamiętniku" były piękne! W szczególności te, które dotyczyły przyrody wywarły na mnie pozytywne wrażenie. Nie dłużyły się, a sprawiały, iż mogłam wyobrazić sobie towarzyszącą bohaterom scenerię. Tak więc tutaj opisy były na swoim miejscu i bardzo mi się podobały.
Kolejnym elementem zasługującym na pochwałę jest fakt, że powieść czyta się szybko. To plus, ponieważ "Pamiętnik" jest pozycją przeznaczoną na chwilę relaksu i nie powinna się ona dłużyć. Tę książkę bez problemu można przeczytać w jeden lub dwa wieczory, co zachęca, by ją poznać. Myślę, że w dużej mierze lekki styl pisania autora wpłynął na tempo czytania.
Minusem powieści jest szablonowość i przewidywalność. Wiadomo, to jest właśnie tego tpu literatura, która nie zaskakuje. Jednak mimo wszystko Autor mógł się pokusić o odrobinę ekstrawagancji. Tego mi tutaj zabrakło - momentów, kiedy siedziałabym z szeroko otwartymi oczami i z niecierpliwością przewracała kartki, czekając na dalszy rozwój wydarzeń. Chyba właśnie przez ten element zabrakło mi w książce "tego czegoś". Jakiegś chociażby jednego wyjątkowego elementu, który przykułby moją uwagę.
Podsumowując, spodziewałam się nudnej historii, a dostałam przyjemną i lekką lekturę. Co prawda, jak już wspomniałam, nie jest to arcydzieło, bo do takowego tej powieści sporo brakuje. Ale jeżeli nie postawi się jej wysoko poprzeczki, to wyjdzie to czytelnikowi na korzyść, gdyż nie będzie prawdopodobnie dużego rozczarowania na Jego twarzy. Czy polecam? Jeżeli ktoś lubi lekkie, nieco szablonowe historie napisane przystępnym językiem - tak. W przeciewnym razie zdecydujcie sami.
Nie czytałam jeszcze "Pamiętnika", ale mam go w planach. Widziałam raz fragment filmu, nie obejrzałam go do końca, bo chcę najpierw przeczytać książkę. (:
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
O tak - mam w planach :) Sparks przede mną :p ekranizacji nie oglądałam, ale to dobrze, bo zawsze wolę zapoznać się najpierw z lekturą ;) Opisy przyrody ? Hmm..nie przepadam za tym, ale skoro mówisz, że w tym przypadku są ciekawe to może nie będą mnie irytować i zanudzać :p Pozdrawiam :3
OdpowiedzUsuńNie oglądałam filmu więc nie wiem jeszcze czego się spodziewać. Zawsze jednak wolę najpierw przeczytać książkę. Do Sparksa przymierzam się już od dłuższego czasu, mam nadzieję, że nie będzie się to ciągnęło w nieskończoność :)
OdpowiedzUsuńCzytałam książkę , ale film wzrusza tak samo mocno.
OdpowiedzUsuń"Pamiętnik" niestety jeszcze przede mną:)
OdpowiedzUsuńPo długich poszukiwaniach w końcu ją mam! Choć mam wrażenie, że wielkość czcionki jest dla niewidomych:D Ciekawa jestem czy mi się ta pozycja spodoba...
OdpowiedzUsuńLubie:)
OdpowiedzUsuń