wtorek, 13 maja 2014

Kilka faktów o mnie, czyli jaką jestem czytelniczką

Źródło obrazka: KLIK
Prowadzę Wyspę od kilkunastu miesięcy, ale nie przypominam sobie, abym opowiadała Wam kiedyś jaką jestem czytelniczką. Na szczęście pojawiła się akurat okazja, by o tym wspomnieć. Pewnie kojarzycie już tę zabawę, a mnie do niej nominowała Monika, więc z chęcią skorzystam z zaproszenia :)

Przed Wami kilka faktów o moim czytelniczym życiu:
1. Dawniej bardzo często nie kończyłam książek. Nie bardzo wiem z czego to wynikało, ale dzisiaj nie lubię zostawiać niedokończonej powieści i nawet jeśli mnie nudzi, to wolę doczytać do ostatniej strony.
2. Z przesadą boję się o własne książki. Pamiętam jak w wakacje śmieli się ze mnie rodzice i przyjaciółka, kiedy usłyszeli, że nie mam zamiaru schować swoich książek do walizki, bo może się coś z nimi stać. Nie działał na mnie argument, iż większość jest w twardej oprawie... Oczywiście nie dałam się przekonać i postawiłam na swoim :D
3. Książki genialnie wpływają na mój nastrój i potrafią poprawić mi humor w beznadziejny dzień.
4. Od pewnego czasu nie lubię przerywać czytania jednej pozycji i zaczynać w trakcie kolejnej. Oczywiście całkowicie nie udaje mi się tego uniknąć, jednak lepiej przeżywa mi się powieść czytając tylko jedną.
5. Teraz fakt, nad którym ubolewam. Bardzo trudno skupić mi się na czytaniu w miejscach, gdzie jest dużo ludzi, więc raczej rzadko czytam w miejscach publicznych. A szkoda, bo czasami można spożytkować w ten sposób trochę wolnych minut...
6. ... za to we własnym łóżku i ciszy pochłaniam książki z przyjemnością :)
7. Niestety, nie mogę pochwalić się nałogowym czytaniem od małego. Nigdy nie byłam ich przeciwniczką, jednak literatura zainteresowała mnie jakoś bardziej pod koniec podstawówki, ale w sumie w prawdziwą pasję przerodziło się to dopiero w gimnazjum.
8. Do teraz nie rozumiem jak mogłam kiedyś czytać nieczęsto. Aktualnie nie wyobrażam sobie swojego życia bez książek.
9. Marzy mi się własna biblioteczka w domu, gdyż od pewnego czasu brakuje mi na półkach miejsca na swoje wszystkie cudeńka... Takim oto sposobem mój pokój jest wypełniony książkami praktycznie po brzegi i leżą one często w najróżniejszych miejscach (Przez pewien czas Jeżycjada leżała sobie na przykład na podłodze, a inne stosy książek zalegały na biurku. Jak na razie chociaż do pewnego stopnia opanowałam sytuację, ale idealnie nie jest xd).

Mam nadzieję, że się nie zanudziliście :) Podzielcie się w komentarzach faktami o swoim czytelniczym życiu.
Trzymajcie się <3

10 komentarzy:

  1. Życzę Ci zatem, aby marzenie o własnej biblioteczce ziściło się jak najszybciej:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Też bym chciała własną biblioteczkę, ale najpierw też własny duży pokój, gdzie bym ją mogła wstawić :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak mi przybędzie z czasem duzo więcej książek, to nie wiem co z nimi zrobię xd

      Usuń
  3. Większość tych punktów mogłaby się do mnie odnosić // Zawsze mnie rozbawia, gdy ktoś na moje marzenie posiadania własnej biblioteczki mówi mi, że on/ona już ma i to np. całą szafę. A ja bym cały pokój chciała, ogromy, z książkami od podłogi do sufitu i z wygodnymi fotelami, miejscem na herbatkę...

    OdpowiedzUsuń
  4. I ja marzę o własnej biblioteczce :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Też chcę własną biblioteczkę :C Mamy wspólną w środkowej części domu, ale tam prawie miejsca nie ma na moje książki, dlatego rzadko kupuję książki. Ja jakoś w podstawówce zaczęłam czytać, jako małe dziecko też tego raczej nie robiłam.

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi bardzo miło, jeśli napiszesz chociaż parę słów od siebie. Jeżeli masz ochotę zadać pytanie dotyczące postu rownież to zrób, staram się wtedy odpisywać na komentarze ;)